Witaj! 🙂

Dobrze Cię widzieć w nowym roku!

Zacznę trochę nietypowo, bo raczej krótko i od…reklamy.

Rzadko mi się to zdarza, ale mam nieodparte wrażenie, że tym razem warto.
Otóż końcem stycznia we Wrocławiu pojawi się Pan Chuck Garric ze swoim solowym projektem. Gość znany jest głównie z występów z Cooperem (tak tak) i Eric Singer Project.

Może się zdziwisz, ale ani nie jestem specjalnym fanem jego głosu, ani uprawianej stylistyki. Mimo to polecam zaryzykować gdyż ten zespół ma w sobie coś, w moim odczuciu, o wiele cenniejszego niż np. ciekawe kompozycje.

Wszystkie ich koncertowe materiały, które do tej pory widziałem wskazują, że naprawdę, z serduchem podchodzą do występów na żywo – to prawdziwe, szczere i mocne granie, które jak się domyślam przy sprzyjających warunkach może zmiażdżyć.

Są na to zresztą spore szanse bo Zaklęte Rewiry to jedno z moich ulubionych koncertowych miejsc w Polsce!

Dlatego dla fanów glamu i mocniejszego uderzenia lat osiemdziesiątych – jazda obowiązkowa. Reszcie, której akurat pasuje termin i nie boi się mi trochę zaufać po prostu bardzo polecam, choć sam o ten wyjazd jeszcze walczę.

To co?

Do zobaczenia?

Aha jeszcze jedno – ładne, kolekcjonerskie, bilety można zamawiać o tu:
kisslersi@wp.pl