ŻARARAKA WIECZORAMI PRZESIADUJE W KINIE

Cześć! Ta ważna dla mnie historia, którą opowiedziałem Ci ostatnim razem, tak naprawdę, swój początek miała już dwa dni wcześniej. Zafundowałem sobie w tym czasie, zupełnie zresztą niespodziewanie, coś na kształt krótkiej i niezobowiązującej trasy koncertowej, która niemal natychmiast okazała, się pomysłem wprost genialnym! I owszem jej wzniosły finał miał na to niebagatelny wpływ, jednak pierwsze dwa wieczory były…

MYSZ ZJADŁA ALLIGATORA

Cześć! Tym razem, kiedy powoli próbowałem dojść do siebie po tym wszystkim co się wydarzyło, najnormalniej w świecie nie potrafiłem uwierzyć, że dane mi jest wciąż w takich cudach uczestniczyć. No bo niby czym sobie zasłużyłem?  Zresztą sam fakt, że do teraz ten występ we mnie pracuje jest nader wymowny. Pewnie dziwisz się, że opowiadam Ci to wszystko…