Cześć! Dziś, jak rzadko kiedy, czuję delikatny, nieprzyjemny i trochę szorstki ciężar. Przyszedł czas na rozliczenie się z trzema wydarzeniami, które mają jeden wspólny mianownik – otóż każde z nich… nie było wolne od dość poważnych wad. Trochę mi głupio i niezręcznie pisać takie rzeczy, ale cóż mogę poradzić? Hazard ma to do siebie, że…
Miesiąc: Luty 2015
MŁYN SPALONY PRZED WIECZOREM
Cześć! Przytrafiają się niekiedy koncerty pozostawiające po sobie długotrwałe znamię. Na samo ich wspomnienie przychodzi do głowy impuls uruchamiający chmurę emocji, z której potem tworzy się niemal nieśmiertelna pamiątka. I nagle, niespodziewanie, niemal dwugodzinny – wydawałoby się bezwarunkowo zakończony – występ powraca i w natychmiast staje się nagranym na zamówienie albumem. Co prawda dostępnym wyłącznie do indywidualnego odsłuchu, ale za to w…