NOTATKA #7 (nagranie koncertowe Mełech / Więckowski / Ramberg)

Są takie składy, których nie miałem okazji usłyszeć i naprawdę żałuję. Nie mam tutaj na myśli jakichś niedostępnych legend – jak na przykład Hendrixa w 67 – tylko ułożeń, będących przez moment na wyciągnięcie ręki, gdy wystarczyło ją tylko nieco rozruszać, lub naprężyć, by po nie sięgnąć. To bezsprzecznie jedno z nich i nie wiem…

NOTATKA #6 (trochę historii)

Przyznaję, że miałem pewien problem ze swoją muzyczną historią. Wychowałem się głównie na hard i prog-rocku, z przełomu lat ‘60 i ‘70 (z pewną domieszką glamu) i zespole Metallica, jako jedynym przedstawicielu metalu o którym mogę powiedzieć, że go naprawdę słuchałem (no dobra, jeszcze istotną pozycję miał Rammstein, Judas Priest czy przez chwilę – rany…