Dla mnie żadna emocja na TRALALA nie jest definitywna. Każde odczucie, które mam podczas słuchania jest otwarte i składa się przynajmniej z trzech elementów, często pozornie przeciwstawnych. Czy to znaczy, że nie lubisz jednoznaczności w muzyce i to niedookreślenie było jakimś celem przy tworzeniu płyty, czy zupełnie się mylę? (śmiech) Absolutnie! Uwielbiam rzeczy niedookreślone i…
